Acegikmo

           Celem mojej kolejnej wycieczki w dniu dzisiejszym stał się punkt widokowy w Niechobrzu ( Krzyż Milenijny). Wyruszyłem około godziny 12, niedługo później byłem już w w wiosce, gdzie zatrzymałem się i zobaczyłem tamtejsze sanktuarium które zapamiętam   ze względu na wyjątkowy styl architektoniczny. W pamięci z Niechobrza zapadło mi również ... rondo. (nigdy wcześniej nie widziałem ronda na wsi). Niedaleko niego wjeżdżałem pod stromy podjazd ( 13% ), żeby z tamtejszych pagórków podziwiać urocze widoki . Z Niechobrza skierowałem się w stronę Mogielnicy, gdzie "dał mi się we znaki"  długi i męczący podjazd - najpierw drogą asfaltową, później szutrową przez około 2 km. Po tym odcinku skierowałem się w stronę celu mojej wędrówki - punktu widokowego z wysokim na 15 m Krzyżem Milenijnym. Muszę przyznać, że warto było wybrać to miejsce na cel mojej wycieczki. Piękne, prawie bezchmurne niebo oświetlające całą okolicę to wspaniały widok w tamtym rejonie. W dalszą część trasy skierowałem się na niebieski szlak rowerowy i tu niestety spotkała mnie przykra niespodzianka.. Moim zdaniem szlak jest źle oznaczony w okolicach "Leśnego Taboru" . Niestety w tamtym miejscu trochę pobłądziłem, aby dopiero po jakimś czasie trafić na właściwą drogę w kierunku wsi Zgłobień. Z ciekawych atrakcji tej miejscowości wspomnę tutaj o klasycystycznym dworku szlacheckim z przełomu XVIII i XIX wieku oraz renesansowym dworze obronnym z XVI wieku.  Zgłobień to także rodzinna miejscowość Tadeusza Nalepy. Dalsza część trasy powrotnej w kierunku Rzeszowa nie przyniosła więcej wrażeń.

A teraz z innej beczki...W dniu dzisiejszym otrzymałem przesyłkę zakupionego licznika. Mam nadzieję, że pozwoli mi on na dokładniejsze statystyki moich wycieczek. Wypróbuję go już na kolejnej wyprawie czyli za tydzień. Pozdrawiam wszystkich rowerzystów! :) 

Mapka mojej dzisiejszej trasy: